Nowy trend na rynku. Sklepy wydają coraz więcej gazetek. Jednocześnie ograniczają liczbę promocji

W ubiegłym roku sieci handlowe wydały o 3% więcej gazetek z promocjami niż rok wcześniej. Największy, bo blisko 18% rok do roku, przyrost zanotowały dyskonty. Sieci convenience urosły w tym zakresie rdr. o 12%, a supermarkety – o niecałe 11% rdr. Z kolei w pozostałych formatach zanotowano spadki. Mimo tego jednocześnie zorganizowano rdr. o ponad 10% mniej promocji w gazetkach. Największe spadki zanotowały hurtownie, sklepy DIY, hipermarkety oraz drogerie i apteki. Poza tym ujemne wyniki miały dyskonty i sieci cash&carry. Eksperci uważają, że w tym roku liczba promocji powinna wzrosnąć, choćby w efekcie wojny cenowej toczącej się miedzy dyskontami. Widzą też na rynku wyraźną potrzebę odbudowy sprzedaży po okresach, w których konsumenci mogli ograniczać wydatki. To już samo w sobie wymusi mechanizm zwiększenia liczby akcji rabatowych.
fot. Monday News

W ubiegłym roku sieci handlowe wydały o 3% więcej gazetek z promocjami niż rok wcześniej. Największy, bo blisko 18% rok do roku, przyrost zanotowały dyskonty. Sieci convenience urosły w tym zakresie rdr. o 12%, a supermarkety – o niecałe 11% rdr. Z kolei w pozostałych formatach zanotowano spadki. Mimo tego jednocześnie zorganizowano rdr. o ponad 10% mniej promocji w gazetkach. Największe spadki zanotowały hurtownie, sklepy DIY, hipermarkety oraz drogerie i apteki. Poza tym ujemne wyniki miały dyskonty i sieci cash&carry. Eksperci uważają, że w tym roku liczba promocji powinna wzrosnąć, choćby w efekcie wojny cenowej toczącej się miedzy dyskontami. Widzą też na rynku wyraźną potrzebę odbudowy sprzedaży po okresach, w których konsumenci mogli ograniczać wydatki. To już samo w sobie wymusi mechanizm zwiększenia liczby akcji rabatowych.

W 2023 roku ceny w sklepach rosły, więc Polacy na zakupach byli i wciąż są szczególnie nastawieni na poszukiwanie okazji. Mimo tego liczba promocji w gazetkach w ub.r. spadła o 10,5% rdr. Tak wynika z raportu platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland i Grupy BLIX. Analitycy tych firm przeanalizowali blisko 15,2 tys. gazetek z promocjami z lat 2023-2022. W sumie wzięto pod uwagę ponad 2,4 mln promocji.

Ograniczenie działań promocyjnych odzwierciedla obawy firm wynikające z nieprzewidywalności zdarzeń społeczno-gospodarczych i rosnących kosztów handlowych. Te ostatnie są związane z wynagrodzeniami pracowników, cenami energii, jak też z zatorami płatniczymi – mówi dr Urszula Kłosiewicz-Górecka z Zespołu Foresightu Gospodarczego w Polskim Instytucie Ekonomicznym.

Z danych również wynika, że największy spadek liczby promocji rdr. zanotowano w gazetkach promocyjnych wydawanych przez hurtownie, sklepy DIY (markety remontowo-budowlane), hipermarkety oraz drogerie i apteki – odpowiednio o 40,4%, 20,7%, 10,2% i 10%. Poza tym spadki zaliczyły dyskonty i to o 5,1%, a także sieci cash&carry – 3,9%. Widać więc, że strategie sieci handlowych zmieniają się, choć nadal dla klientów głównym wyzwaniem jest utrzymujący się wzrost cen.

Koszty zwiększania promocji nie są współmierne do efektów sprzedażowych, więc ich ilość spada. Wiadomo, co dobrze się sprzedaje i dlaczego klient to kupuje, więc nawet dyskonty przestały promować wszystko, skoro już nie muszą, a analizy pokazują, że tylko niektóre promocje dają pożądany efekt. Hipermarkety, przy słabych wynikach i trwającym spowolnieniu cykli przychodowych, nie mogą sobie pozwolić na większe promocje – wyjaśnia dr Andrzej Maria Faliński, ekspert rynku retailowego ze Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

Choć promocji ubyło, to jednocześnie liczba wydanych przez sieci handlowe gazetek promocyjnych lekko wzrosła w 2023 roku – o 3% rdr. – W dobie wysokiej inflacji taki wzrost mógł wynikać z chęci przyciągnięcia klientów do placówek. Po spadkach w zakresie wizyt w poprzednich latach sieci handlowe mogły zdecydować się na zintensyfikowanie działań marketingowych, aby odbudować ruch w sklepach i zwiększyć sprzedaż – uważa Julita Pryzmont z Hiper-Com Poland.

Ekspertka zwraca też uwagę na to, że zmiany w zakresie strategii promocyjnych mogą wynikać z chęci zbudowania długoterminowej lojalności klientów, a nie tylko krótkoterminowego wzrostu sprzedaży. Inflacja sama w sobie również mogła mieć na to wpływ, gdyż sieci handlowe mogły używać gazetek jako sposobu informowania konsumentów o stabilności cen lub o obniżkach, co w czasie inflacji ma dużą wartość.

Wzrost liczby gazetek mógł zostać zauważony przez konsumentów jako zwiększenie dostępnych ofert promocyjnych, co w sytuacji wzrostu cen mogło być postrzegane pozytywnie. Niemniej klienci mogli nie zauważyć znaczącej różnicy, jeśli liczba ofert specjalnych w gazetkach nie zwiększyła się, a jedynie sama ilość publikacji. Wszystko zależy od tego, jak atrakcyjne i trafione były promocje dla odbiorców – dodaje Julita Pryzmont.

Patrząc na poszczególne formaty, można zauważyć, że największy spadek rdr. zanotowały sklepy typu cash&carry – 20,2%, DIY – 21,7%, a także hurtownie – 16,4%. Dyskonty za to urosły i to o 17,7% rdr. Do tego sieci convenience zaliczyły wzrost o 12%.

Dyskonty odniosły wielki sukces rynkowy i w ten sposób potwierdzają dominującą pozycję. Przywiązują też klienta do swoich ofert, może niezbyt zróżnicowanych, ale uznanych przez konsumentów za korzystne zarówno cenowo, jak i towarowo. Gazetki doskonale dopasowują się do tego działania. Są bowiem proste w wykorzystaniu i mogą być stosowane właściwie wszędzie – stwierdza dr Faliński.

Ten rok dla firm handlowych i konsumentów nadal będzie pełen wyzwań. Jak prognozują eksperci z Grupy BLIX, utrzymująca się konkurencja i nadal rosnące ceny wymuszą na firmach nowe promocje. Dodatkowo, w odpowiedzi na istniejącą wojnę cenową, szczególnie między dyskontami, sklepy mogą zintensyfikować działania promocyjne.

Dążące do zwiększenia udziału w rynku i przyciągnięcia klientów dyskonty są zmotywowane do oferowania coraz to bardziej atrakcyjnych promocji. To z kolei może skutkować wzrostem ich liczby w gazetkach, ponieważ są to sprawdzone narzędzia do komunikowania obniżek cen. Producenci FMCG planują zwiększenie budżetów marketingowych w 2024 roku. Spowodowane jest to potrzebą odbudowy sprzedaży po okresach, w których konsumenci mogli ograniczać wydatki – komentuje Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX.

Z większymi wydatkami na marketing, producenci prawdopodobnie będą więcej inwestować w promocje w ramach współpracy z detalistami, co może przełożyć się na zwiększoną liczbę atrakcyjnych ofert dla konsumentów. – Z analiz rynkowych wynika, że w bieżącym roku przewidywana jest poprawa nastrojów przedsiębiorców i konsumentów, które wynikają z oceny bieżącej i przyszłej sytuacji społeczno-gospodarczej. Powinno to skutkować wzrostem skłonności konsumentów do zakupów. Można też się spodziewać, że firmy handlowe będą chciały wykorzystać tę sytuację i uruchomić bardziej intensywne działania promocyjne niż w ubiegłym roku – mówi dr Urszula Kłosiewicz-Górecka.

Jeżeli inflacja będzie spadać, teoretycznie konsumenci mogą odczuwać mniejszą potrzebę szukania promocji, co mogłoby prowadzić do zmniejszenia ilości gazetek. Zdaniem ekspertki z Hiper-Com Poland, w praktyce, nawet przy malejącej inflacji, konsumenci mogą pozostać ostrożni w wydatkach i nadal szukać oszczędności. Sieci handlowe mogą to wykorzystać, utrzymując lub nawet zwiększając liczbę gazetek promocyjnych.

W mojej opinii, wzrost liczby gazetek na rynku może wynieść w tym roku kilka procent rdr. Będą one ewoluować, stając się bardziej personalizowane i dostosowane do konkretnych tematyk. To pozwoli sklepom na lepsze targetowanie ofert i zwiększenie ich skuteczności. Natomiast wzrost personalizacji zostanie wsparty przez rozwój technologii i narzędzi analitycznych, które umożliwiają bardziej precyzyjne poznanie potrzeb i zachowań konsumentów. Forma komunikacji tych gazetek też ulegnie zmianie, z większym naciskiem na dystrybucję cyfrową – podsumowuje Marcin Lenkiewicz.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
   
logo
Prywatność | Reklama | Kontakt
© 2024 CYBERMEDIA