Policjantka z Ostrołęki zatrzymała w pobliżu białoruskiej granicy pijanego kierowcę
Pijanemu kierowcy poruszającemu się krajową „19” w okolicach granicy polsko-białoruskiej dalszą jazdę udaremniła policjantka z Ostrołęki będąca w czasie wolnym od służby. Zatrzymany wydmuchał w alkomat ponad 3 promile.
O tym, że policjantem jest się nie tylko na służbie po raz kolejny udowodniła policjantka z ostrołęckiego Wydziału Patrolowego, która poza służbą podróżowała prywatnym autem w rejonie Siemiatycz na drodze DK 19.
Policjantka zauważyła vw, który jechał slalomem. Jego sposób jazdy wskazywał na to, że kierowca auta może znajdować się pod wpływem alkoholu. Vw stwarzał ogromne zagrożenia na drodze. Pojazdy z przeciwka zmuszane były zjeżdżać na pobocze. Zdając sobie sprawę z powagi sytuacji, policjantka zadziałała błyskawicznie. Wykorzystując dogodny moment zatrzymała vw. Zabierając kierowcy kluczyki udaremniła mu dalszą jazdę. O wszystkim powiadomiła także dyżurnego miejscowej komendy. Już pierwsze sekundy po zatrzymaniu wykazały, że decyzja policjantki była słuszna. 30-letni kierowca nie mógł utrzymać się na nogach. Bełkotał i miał problemy z komunikacją. W aucie znajdowała się pasażerka.
- informuje komisarz Tomasz Żerański, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce.
Policjanci z komendy w Siemiatyczach zbadali mężczyznę alkomatem. Ten wykazał ponad 3 promile. Niewiele mniej miała pasażerka auta. Sprawdzenie danych kierowcy w policyjnej bazie wykazało, że nie posiada on prawa jazdy, gdyż te zostało mu zatrzymane za jazdę pod wpływem alkoholu. Posiadał za to orzeczony sądowy dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Auto, którym się poruszał zostało odholowane na policyjny parking, a on sam trafił do policyjnego aresztu. Niebawem za swoje postępowanie poniesie surowe konsekwencję karne i finansowe.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz