Spalarnie w Polsce. "Nie można uciekać od tego problemu"

Podczas 34. posiedzenia Sejmu RP IX kadencji nie brakowało dyskusji o klimacie i środowisku. Jeden z wątków, jaki poruszył poseł Marek Dyduch (Lewica) dotyczył spalarni.

Podczas 34. posiedzenia Sejmu RP IX kadencji nie brakowało dyskusji o klimacie i środowisku. Jeden z wątków, jaki poruszył poseł Marek Dyduch (Lewica) dotyczył spalarni.

- Chciałbym poruszyć bardzo drażliwy temat. Chodzi o spalarnie w Polsce. Wszyscy boją się tego tematu jak ognia. Ci, którzy chcą budować spalarnie, mówią, że nie ma to żadnych negatywnych skutków dla środowiska, a jeśli są, to są małe. Ci, na których terenie ktokolwiek chce budować spalarnie, mówią oczywiście, że nie, bo się boją, że jednak to oddziaływanie jest duże - powiedział poseł Lewicy Marek Dyduch podczas posiedzenia Sejmu RP 7 lipca 2021 r., dodając przy tym:

Czy nie można stworzyć w Polsce systemu, w którym by określono, w jakich miejscach tak naprawdę trzeba zbudować spalarnie? Trzeba określić, czy należy iść w kierunku zaopatrywania naszego społeczeństwa w energię bądź w energię cieplną np. w miastach, w których występuje smog. Powinniśmy rzetelnie, na konkretnych przykładach wytłumaczyć Polakom, czy spalarnie stwarzają zagrożenie, czy nie stwarzają. Nie można uciekać od tego problemu. Samorządy, rząd, być może jakaś komisja mieszana powinny dogłębnie wyjaśnić tę kwestię, żebyśmy rozwiązali ten problem systemowo.

Odpowiedział mu wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba. - To jest bardzo ciekawa kwestia - zaczął swoją wypowiedź.

Oczywiście trzeba pamiętać o tym, że zgodnie z hierarchią postępowania z odpadami to nie jest najlepsza metoda i właściwie jest ona na szarym końcu, ale patrząc na kraje europejskie z punktu widzenia tego, czy to jest bezpieczne, na Kopenhagę, gdzie na takiej spalarni jest wyciąg narciarski, czy na Wiedeń, gdzie notabene kierownikiem tej delegatury czy tej struktury związanej z gospodarką odpadową jest Polak – jest to w centrum miasta i tego problemu nie ma – oczywiście trzeba do tego podchodzić z pewnym dystansem

- podkreślił Ozdoba.

- Najważniejsze są w tym zakresie badania, odpowiednie normy, które są określone w odpowiednich ustawach, rozporządzeniach, dlatego przy tym wszystkim należy zachować pewną proporcję, należy pamiętać o zachowaniu pewnych poziomów, które wynikają z członkostwa w Unii Europejskiej - dodał wiceminister.

Wasze opinie

STOP HEJT. Twoje zdanie jest ważne, ale nie może ranić innych.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz
Brak możliwości komentowania artykułu po trzech dniach od daty publikacji.
logo
Prywatność | Reklama | Kontakt
© 2024 CYBERMEDIA