Usiłowanie zabójstwa i złagodzenie kary. 5 lat więzienia za cios nożem

Białostocki sąd złagodził karę dla 31-latki, która oskarżona została o usiłowanie zabójstwa konkubenta poprzez zadanie ciosu nożem w klatkę piersiową. Zamiast 8 lat, kobieta spędzi za kratami 5 lat.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał 31-letnią kobietę za winną tego, że w dniu 2 lutego 2020 r. usiłowała dokonać zabójstwa swojego konkubenta w ten sposób, że działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia go życia, zadała mu nożem cios w klatkę piersiową, w wyniku czego spowodowała u niego obrażenia ciała w postaci: rany kłutej klatki piersiowej szerokości około 3 cm z uszkodzeniem przepony, penetrującej do jamy brzusznej z uszkodzeniem więzadła sierpowatego wątroby i krwawieniem do jamy brzusznej, wymagającego leczenia operacyjnego w trybie pilnym, co spowodowało chorobę realnie zagrażającą życiu pokrzywdzonego, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła z uwagi na przybycie zespołu karetki pogotowia ratunkowego i udzielenie pomocy medycznej pokrzywdzonemu, i za to wymierzył jej karę 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo orzekł, że oskarżona powinna odbywać karę pozbawienia wolności w zakładzie karnym prowadzącym terapię odwykową dla sprawców uzależnionych od alkoholu.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku, uwzględniając częściowo apelację obrońcy oskarżonej, zmienił wyrok Sądu I instancji przyjmując, że przypisanego jej przestępstwa usiłowania zabójstwa dopuściła się ona z zamiarem ewentualnym, a nie bezpośrednim.
- Sędzia sprawozdawca wskazał, że w żadnym razie nie można zgodzić się z apelującym, iż odpowiedzialność karna oskarżonej winna być rozpatrywana wyłącznie w ramach art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Kwalifikacja jej zachowania jako usiłowania zabójstwa jest w pełni prawidłowa z tym zastrzeżeniem, że zarówno sposób działania oskarżonej (zadała pokrzywdzonemu 1 cios nożem, pomimo obiektywnych możliwości ku temu nie kontynuowała czynności sprawczych), jak też jej późniejsze zachowanie (pomagała pokrzywdzonemu zatamować krwawienie, zadzwoniła po pogotowie) wskazują, że działała ona z zamiarem ewentualnym, tj. nie dążyła do śmierci konkubenta, ale godziła się z możliwością zaistnienia takiego skutku - poinformował Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Wskazane okoliczności doprowadziły też sąd odwoławczy do uznania, że wymierzona oskarżonej przez Sąd I instancji kara 8 lat pozbawienia wolności jest rażąco nadmiernie surowa, czego konsekwencją było złagodzenie sankcji karnej i wymierzenie oskarżonej, z zastosowaniem instytucji nadzwyczajnego złagodzenia, kary 5 lat pozbawienia wolności. Na takie ukształtowanie kary miały też wpływ żal i skrucha okazana przez oskarżoną w toku postępowania karnego oraz fakt, że pokrzywdzony, który nie odniósł poważnych ran, wybaczył jej.
Zastanów się, zanim dodasz komentarz